Powinienem od razu wspomnieć, że Teresa nie pracowała ze mną. Nie przeszłam jej coachingu. To mój mąż spędził około 3 godzin pracując z Teresą. Na samym początku powiedziano mi, żebym nie zadawała wielu pytań, ponieważ może to zaszkodzić procesowi uzdrawiania i odpuszczania traumy. Przez cały czas towarzyszyło mi uczucie spokoju i zaufania. Zaufałam procesowi, który został ujawniony mojemu mężowi w ciągu następnych dwóch tygodni. Wszystko odbywało się spokojnie i bez nagłego wchodzenia w trudne emocje z przeszłości. Mój mąż, który długo rozmawiał z Panią Teresą, po tym czasie zaczął okazywać zmiany, które ja zauważyłam. Nie chcę dzielić się ze wszystkimi tym, co dokładnie wydarzyło się z nim w przeszłości, ale ważne jest, aby wspomnieć, że przez lata budował mury ochronne, które chroniły go przez jakiś czas, a potem zaczęły wywierać presję, tj. nie tylko na niego, ale także na nasz związek.
Z powodu murów, które zbudował, nasze małżeństwo cierpiało przez lata.
Po terapii z Teresą poczułam w nim emocjonalną zmianę i poczucie bliskości. Mój mąż był bardziej zrelaksowany, bardziej naturalny, bardziej szczery wobec siebie, a więc także wobec mnie. Teraz wreszcie zaczyna poznawać wszystko, co jest nim, a dzięki temu ja, jako jego żona, mogę się przed nim otworzyć i zanurzyć w jego świecie.
Dziękuję, Pani Tereso, za przedstawienie mi strony mojego męża, której nigdy wcześniej nie poznałam!
Viktorija Oudman Ugrcic
Pokaż oryginał
Tłumaczenie
Pozdrawiam serdecznie, Teresa